- Oto 5 linuksowych dystrybucji, którym warto dać szansę w 2020 roku
- Fedora Silverblue
- deepin Linux
- Clear Linux
- Linux Mint Debian Edition
- EndeavourOS
- Podsumowanie
- Wybieramy najlepszą dystrybucję Linux
- Na początek – dlaczego Linux?
- Co to właściwie jest dystrybucja Linuksa?
- Dla osób nowych w świecie Linuksa: Ubuntu lub Linux Mint
- Solidność i stabilność: Debian
- Dla chcących więcej: Arch i Gentoo
- Dla estetów: Elementary Os
- Dystrybucje o węższych zastosowaniach
Oto 5 linuksowych dystrybucji, którym warto dać szansę w 2020 roku
Społeczności rozwijające kierowane na pecety dystrybucje Linuksa doskonale zdają sobie sprawę z ogromnej szansy, jaką jest dla nich koniec wsparcia dla Windowsa 7. Choć trudno spodziewać się znaczącego przyrostu liczby użytkowników Linuksa na pulpitach, to z całą pewnością rok 2020 zapowiada się pod tym względem ekscytująco. Nie należy jednak zapominać o potrzebach nieco bardziej zaawansowanych użytkowników niż ci, którzy będą migrować z systemu Microsoftu.
Specjalnie dla nich przygotowaliśmy subiektywne zestawienie linuksowych dystrybucji, które u progu 2020 r. wyróżniają się na tle licznych systemów bazujących na jądrze Linux, a jednocześnie nie są przedsięwzięciami ekstremalnie niszowymi czy wymagającymi daleko idących wyrzeczeń. Każdy z zaprezentowanych systemów może służyć do codziennej pracy, jest aktywnie rozwijany i posiada to coś, czego pozazdrościć mogą mu inne systemy operacyjne, nie tylko obrębie linuksowej rodziny.
Fedora Silverblue
Rozwijana przed Red Hat Fedora od lat stanowi ścisłą czołówkę najlepszych dystrybucji Linuksa i jest swoistym poligonem doświadczalnym dla funkcji, które trafiają potem do Red Hat Enterprise Linux. Fedora może się przy tym pochwalić być może najbardziej dopracowaną i konsekwentną implementacją środowiska graficznego GNOME. Wszystkie najlepsze cechy tej dystrybucji dziedziczy Fedora Silverblue – specjalna odmiana systemu, która stanowi rewizję tego, jak działa linuksowy system operacyjny jego mechanizmy aktualizacji. Choć dla wielu zaawansowanych użytkowników może to być szokujące, w Fedorze Silverblue niemożliwe jest modyfikowanie przez użytkownika czegokolwiek, co znajduje się poniżej struktur / i /usr – lokalizacje te dostępne są w trybie tylko do odczytu. W rezultacie każda instalacje Fedory Silverblue jest taka sama, zaś aktualizacja systemu polega na całościowej podmianie jego obrazu na nowy. Pliki i konfiguracje użytkownika są zaś niezależne od obrazu systemu i podczas aktualizacji (a w zasadzie zastąpienia jednego systemu przez drugi) pozostają nietknięte. Jakby tego było mało, w Fedorze Silverblue nie uświadczymy tradycyjnie pojmowanych repozytoriów czy znanego z klasycznej Fedory menedżera oprogramowania dnf . Zamiast tego wyłączną formą dystrybucji programów są paczki flatpak. Red Hat dopuszcza możliwość, że w przyszłości to Fedora Workstation zostanie w całości zastąpiona przez nowatorską Silverblue, dlaczego więc nie dać jej szansy już dzisiaj?
deepin Linux
W 2020 r. wydana zostanie nowa wersja deepin Linuksa, która może się okazać dla tego systemu operacyjnego przełomowa. Już wcześniej dystrybucja robiła świetne wrażenie przede wszystkim za sprawą autorskiego środowiska graficznego, które w wydaniu v20 ma się doczekać sporych nowości. deepin to pulpitowy system operacyjny, który cieszy oko i sprawdzi się zarówno na służbowym, jak i prywatnym laptopie. Posiada ogromny sklep z oprogramowaniem, w którym nie doświadczymy puryzmu w kwestii licencjonowania – jest tam po prostu wszystko, czego potrzebuje przeciętny użytkownik, niezależnie od tego, czy jest to oprogramowanie wolne, czy własnościowe. Samo środowisko graficzne ma spore możliwości konfiguracyjne, a jednak modyfikuje się je wyłącznie z poziomu paska bocznego. Jest to świetny przykład zrównoważenia licznych możliwości personalizacji w zasadzie każdego elementu powłoki systemowej z łatwością obsługi ustawień oraz ich czytelnością. W planowanym na ten rok wydaniu spodziewamy się przebudowanego launchera, który śmiało rzuca rękawicę macOS-owi, a także globalnego udostępnienia możliwości przechowywania konfiguracji systemu w producenckiej chmurze, co pozwoli na łatwe jej przywracanie na nowych instalacjach. W toku są także prace nad wbudowanym system asystentem głosowym. Wśród desktopowych dystrybucji Linuksa deepin to w tej chwili prawdopodobnie system rozwijany z największym rozmachem.
Clear Linux
Rozwijany przez Intela system operacyjny zmierza w bardzo ciekawym kierunku. Proces ten został zapoczątkowany w pierwszej połowie poprzedniego roku, jednak z jego rezultatów będziemy mogli korzystać przede wszystkim w roku bieżącym i później. Clear Linux wyróżnia się przede wszystkim świetną optymalizacją na procesorach x86 za sprawą autorskich poprawek Intela, który uczynił z tego systemu swoiste pole do popisu dla swoich programistów. W rezultacie Clear Linux wyciska maksimum możliwości z procesorów Intela, bezkonkurencyjnie zagospodarowując sprzętowe zasoby maszyny. Miesiącami przeszkodą w codziennej pracy z Clear Linuksem były jednak braki w oprogramowaniu, co jednak zmieniło się w roku ubiegłym i to właśnie w kierunku dostarczania jak największej liczby narzędzi (przede wszystkim deweloperskich) będzie zmierzał ten system w 2020 r. Wyróżnikiem tej dystrybucji jest także autorski menedżer pakietów swupd sprzężony z administrowanymi przez Intela repozytoriami oprogramowania. Umożliwia on instalowanie całych kolekcji paczek, które dostarczają wszystkich niezbędnych narzędzi deweloperskich (zależności, biblioteki, IDE, edytory, etc.) potrzebnych do tworzenia oprogramowania w konkretnej technologii. Intel uruchomił także autorską alternatywę dla domyślnego sklepu z oprogramowaniem GNOME, która obsługuje między innymi instalację pakietów bezpośrednio z wersji przeglądarkowej, w użyciu są przede wszystkim paczki flatpak.
Linux Mint Debian Edition
Minta oczywiście nikomu przedstawiać nie trzeba – jest to aktualnie jedna z najpopularniejszych dystrybucji kierowanych na pulpity, zwłaszcza do niezaawansowanego użytkownika, która cieszy się relatywną rozpoznawalnością nawet wśród użytkowników korzystających na co dzień z Windowsa. W naszym zestawieniu zwracamy jednak na jego specjalną edycję, która bazuje nie na Ubuntu LTS, lecz na Debianie. W 2020 r. spodziewamy się premiery nowej wersji Linux Mint Debian Edition, po której spodziewamy się połączenia wszystkich dobrodziejstw znanych z podstawowej edycji Minta, na czele z udanym i szybko rozwijającym się środowiskiem graficznym Cinnamon, ze zredukowanym apetytem na zasoby sprzętowe. Dość powiedzieć, że do uruchomienia LMDE wystarczy 1 GB RAM-u i 15 GB na dysku, co czyni go idealną propozycją dla osób, które chcą przywrócić do życia starsze maszyny, nie idąc przy tym na ustępstwa w kwestii funkcjonalności systemu. Dla wielu zaletą będzie także samo podejście do rozwoju tej dystrybucji – nie uświadczymy to częstych wydań typu point, eksperymentów czy prób przeprowadzania rewolucji z wydania na wydania. Zamiast tego otrzymuje stabilność i utrzymaniowy charakter cyklu życia. Warto zaznaczyć, że system jest wciąż udostępniany w wersji na procesory 32-bitowe. Nie jest jeszcze znana dokładna data premiery Linux Mint Debian Edition 4, wiemy natomiast, że będzie on bazował na wydanym w lipcu Debianie 10 Buster.
EndeavourOS
W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć systemu operacyjnego bazującego na Archu. Wybór padł na EndeavourOS, przede wszystkim dlatego, że jest to przedsięwzięcie świeże, lecz stawiające sobie ambitny cel zastąpienia pustki po lubianym Antergosie, którego rozwój porzucono w 2019 r. W rezultacie EndeavourOS to dystrybucja, która chce dostarczyć użytkownikom zalety płynące z Archa i modelu rolling-release, a więc przede wszystkim szybką dostępność najnowszych wersji pakietów, a jednocześnie zapewnić podstawowe ułatwienia przyśpieszające instalację i konfigurację systemu, jak choćby graficzny instalator i preinstalowane środowisko graficzne Xfce. Na tym jednak koniec – twórcy przekonują, że ich celem nie jest podejmowanie wyboru za użytkownika. To on będzie samodzielnie podejmować takie decyzje, jak np. wybór pomiędzy flatpakami a snapami. Nie należy także oczekiwać, że świeża instalacja powita nas mnóstwem preinstalowanych pakietów, tu także selekcji będzie musiał dokonać użytkownik. Biorąc pod uwagę, jak młodym przedsięwzięciem jest EndeavourOS, można spodziewać się, że w 2020 roku będziemy mieli wiele okazji, by odnotowywać znaczne postępy w rozwoju te dystrybucji, także w kwestii rozwoju odziedziczonej częściowo po Antergosie społeczności użytkowników.
Podsumowanie
Oczywiście powyższy wybór jest stricte subiektywny, a specyfika konkretnych propozycji nie przypadnie do gustu każdemu. Każdorazowo jednak mamy do czynienia z oprogramowaniem stabilnym, rozwijanym i łatanym, które świetnie sprawdzi się w codziennych pecetowych zastosowaniach. Fedora Silverblue zadziwia architekturą, zaś deepin cieszy oko. Clear Linux zachwyca wydajnością, a Linux Mint Debian Edtion niewielkimi wymaganiami sprzętowymi. Na lubiących szybki dostęp do nowości czeka natomiast EndeavourOS. Równolegle warto śledzić także rozwój największych linuksowych dystrybucji – lada moment czeka nas premiera nowego wydania LTS Ubuntu, chwilę później pojawi się kolejna Fedora, a nie sposób bagatelizować ciekawego pluralistycznego kierunku, jaki ostatnio obrali twórcy Manjaro. Słowem – rok 2020 zapowiada się w linuksowym światku bardzo ciekawie.
Источник
Wybieramy najlepszą dystrybucję Linux
Od czasu powstania pierwszej wersji w latach dziewięćdziesiątych darmowy system Linux zdążył rozpowszechnić się na miliony – a nawet miliardy – urządzeń na całym świecie. Jego popularność to idealny przykład sukcesu wolnego i otwartego oprogramowania. Od zeszłego roku Linux może się nawet pochwalić byciem najpopularniejszym systemem operacyjnym na świecie, a to za sprawą faktu, że znany wszystkim Android jest jedną z jego bardzo licznych wersji. No właśnie – świat Linuksa jest bardzo różnorodny, a wybór odpowiedniej dystrybucji może być przytłaczający. Warto przeznaczyć trochę czasu na poznanie zalet i wad różnych wariantów systemu Linux.
Na początek – dlaczego Linux?
Choć Windows zdecydowanie króluje wśród komputerów stacjonarnych, coraz więcej użytkowników rezygnuje z systemu Microsoftu. Wśród wad Windowsa wymienić można m.in. jego wysoką cenę (jeśli nie jest dołączany do kupowanego sprzętu), podatność na wirusy i ataki hakerskie, a także – zwłaszcza w przypadku najnowszej edycji – wiele wątpliwych decyzji Microsoftu w kwestii prywatności. Sama natura Linuksa rozwiązuje od razu pierwszy problem: wszystkie systemy oparte na jądrze Linux są w pełni darmowe, a ich kod źródłowy jest dostępny do wglądu dla każdego użytkownika.
Otwartość kodu powoduje z kolei, że użytkownicy mają możliwość zbadania i ewentualnego naprawienia wad systemu. Łatki przygotowywane przez użytkowników są następnie sprawdzane i często pojawiają się w nowszych wersjach jądra, dzięki czemu bardzo ciężko jest o pojawienie się niewykrytych luk w zabezpieczeniach. Oprócz otwartości, bycia darmowym oraz posiadania sprawniejszych zabezpieczeń, warto wspomnieć o kolejnej dużej zalecie Linuksa: jest nią możliwość dostosowania systemu do swoich potrzeb w praktycznie dowolny sposób. W internecie dostępne są tysiące przeróżnych dystrybucji, a każda z nich może znaleźć nieco inne zastosowanie lub też zwyczajnie spodobać się pewnym grupom użytkowników bardziej niż innym.
Co to właściwie jest dystrybucja Linuksa?
W przeciwieństwie do Windowsa czy macOS, Linux jest systemem bardzo zdecentralizowanym. Zamiast jednej wersji identycznej dla wszystkich użytkowników istnieją różne warianty przygotowywane przez różnych ludzi czy też organizacje. Dystrybucja Linuksa składa się z kilku podstawowych części: jądra Linuksa (jest ono mniej więcej takie samo w różnych wersjach systemu, jednak również może być modyfikowane), powłoki systemowej (w Windowsie – wiersz poleceń), narzędzi konfiguracyjnych, środowiska graficznego oraz zestawu aplikacji użytkowych. Wyróżniającą cechą jest często tzw. menedżer pakietów, czyli program pozwalający na instalację innych aplikacji. Zasadniczo każdy czytelnik po zdobyciu odpowiedniej wiedzy byłby w stanie złożyć z tych elementów własny system Linux.
Dla osób nowych w świecie Linuksa: Ubuntu lub Linux Mint
Przejście z dobrze znanego Windowsa na bardzo odmienny system może być dla wielu użytkowników nieco ciężka. Na szczęście dostępne są dystrybucje, które starają się znacznie usprawnić tę „przesiadkę”, skupiając się przede wszystkim na tym, żeby cały system po prostu sprawnie działał bez potrzeby konfigurowania go.
Jedną z najszerzej używanych dystrybucji jest Ubuntu, a za jego popularnością stoi między innymi łatwość używania. Dużo czasu przeznaczono na przygotowanie schludnego i przejrzystego interfejsu graficznego zwanego Unity. Zadbano także o automatyczne aktualizacje, dzięki którym sprzęt z Ubuntu może zawsze korzystać z najnowszych i najbezpieczniejszych wersji aplikacji. We wszelkich problemach, które może napotkać początkujący użytkownik, pomoże bardzo obszerna dokumentacja Ubuntu. Pomocna może okazać się także strona AskUbuntu, na której znajdziemy tysiące pytań i odpowiedzi na każdy temat związany nie tylko z Ubuntu, ale także ogólnie z Linuksem.
Interfejs Linuxa Ubuntu
Utworzony w 2006 roku Linux Mint to kolejna propozycja dla początkujących użytkowników. Domyślne środowisko graficzne Cinnamon cechuje się podobnym do Windowsa rozkładem opcji i funkcji, co zdecydowanie ułatwi dostosowanie się do nowego systemu. Linux Mint to dystrybucja na tyle kompletna, że zazwyczaj po jej instalacji nie trzeba pobierać dodatkowego oprogramowania, jednak wciąż jest w stanie utrzymać dość mały rozmiar. Podobnie jak Ubuntu, Mint może pochwalić się dużą i pomocną społecznością.
Solidność i stabilność: Debian
Debian to jedna z najstarszych dystrybucji Linuksa – jego pierwsza wersja powstała w 1993, a więc zaledwie dwa lata po pojawieniu się najwcześniejszej wersji jądra Linux. W repozytoriach Debiana znajdziemy ogromną liczbę aplikacji. Niektóre z nich mogą mieć nieco starsze wersje, lecz wiąże się to z faktem, że zanim trafią do systemu są bardzo dogłębnie testowane. To czyni z Debiana idealną dystrybucję dla osób ceniących sobie stabilną, bezproblemową pracę systemu.
Interfejs Linuxa Debian
Dla chcących więcej: Arch i Gentoo
Idealną okazją na głębsze poznanie działania systemu będą dystrybucje wymagające nieco więcej wkładu własnego użytkownika, takie jak np. Arch Linux czy Gentoo.
W przypadku Archa wyzwania zaczynają się już podczas instalacji – po uruchomieniu obrazu systemu widać tylko surowy wiersz poleceń, a konfiguracja systemu wymaga poznania odpowiednich komend. To pozwala na idealne dostosowanie końcowego efektu pod swoje potrzeby, a jednocześnie na naukę wewnętrznych struktur Linuksa. Na ArchWiki znajdziemy kompletną instrukcję instalacji, a także sporą liczbę artykułów wyjaśniających działanie poszczególnych elementów systemu. Informacje zawarte w ArchWiki oraz na forum Archa stanowią bogatą bazę wiedzy, która może się okazać przydatna także dla użytkowników korzystających z innych dystrybucji.
Interfejs Linuxa Arche
Instalacja Gentoo przebiega podobnie jak Archa: możliwe jest jednak jeszcze większe dostosowanie systemu do swoich potrzeb, jako że jego komponenty muszą być manualnie skompilowane ze źródła. Dzięki temu Gentoo może być dobrym wyborem dla osób, które potrzebują zainstalować system na nietypowym sprzęcie, który wymaga pewnego dostosowania.
Dla estetów: Elementary Os
Elementary OS to zdecydowanie najlepiej wyglądająca dystrybucja Linuksa. Bardzo atrakcyjna powłoka graficzna użyta w Elementary OS nazywa się Pantheon, a jej design przypomina nieco macOS. Dedykowany instalator aplikacji AppCenter znacznie usprawni pobieranie nowych programów – nauka jego sprawnej obsługi może okazać się bardzo przydatna, ponieważ bazowa instalacja Elementary OS nie zawiera zbyt dużo domyślnych aplikacji.
Interfejs Linuxa Elementary OS
Dystrybucje o węższych zastosowaniach
Jak już wspominaliśmy, w świecie Linuksa znaleźć można wersję systemu odpowiednią do każdego zastosowania. Warto wspomnieć np. o systemie dla graczy Steam OS – choć granie na Linuksie zawsze było problematyczne, od kilku lat powoli się to zmienia. Stworzona przez Valve platforma dystrybucji gier doczekała się dedykowanego systemu, w którym zadbano o szerokie wsparcie dla różnych kart graficznych, kontrolerów i innych sprzętów dla graczy. Oczywiście domyślnie zainstalowana jest aplikacja Steam. W 2015 roku wydano serię komputerów dla graczy Steam Machine, dla których właśnie przeznaczony jest Steam OS.
Skupienie na otwartości oraz bezpieczeństwie poskutkowało powstaniem wielu dystrybucji Linuksa, w których te dwa tematy się łączą. Osoby zainteresowane hakerstwem mogą na przykład skorzystać z systemu Kali Linux, który wyposażony jest w szereg narzędzi przeznaczonych do testowania zabezpieczeń i wykrywania luk. Jest to zatem ciekawa propozycja dla osób chcących zająć się bezpieczeństwem komputerów.
Interfejs Linuxa Kali
Jeśli z kolei szukasz sposobu na zapewnienie sobie prywatności i anonimowości w internecie, idealnym wyborem będzie Tails. Warto wspomnieć, że z tej dystrybucji korzysta Edward Snowden, który udowodnił, że amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa od lat zbierała na masową skalę dane użytkowników największych sieci społecznościowych. Wszystkie informacje przesyłane przez internet podczas korzystania z systemu Tails Linux są przekierowywane przez sieć Tor, dzięki czemu nie pozostaje żaden ślad prowadzący z powrotem do używanego komputera. Dostępny jest także zestaw kryptograficznych programów, dzięki którym można zabezpieczyć swoje maile i pliki.
Источник